Kiedy chcę podarować dzieciom coś słodkiego przygotowuję muffiny. Zdecydowanie najbardziej smakują im te właśnie. Myślę, że to za sprawą ich puszystości. Moje dziewczynki uwielbiają mięciutkie bułeczki, babeczki i inne wypieki. Przyznam, że ja też mam do takich słabość. Jeśli Wy również, to zapraszam do wypróbowania przepisu. Polecam.
Składniki na 12 sztuk:
1 1/2 szklanki mąki orkiszowej,
1 1/2 szklanki mąki gryczanej,
1/3 szklanki cukru kokosowego,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
1 łyżeczka cynamonu - opcjonalnie,
2 łyżki kakao - opconalnie,
1 1/2 szklanki "mleka" owsianego,
1/4 szklanki oliwy,
1 łyżeczka sody,
1 łyżka octu jabłkowego lub soku z cytryny.
Dodatkowo (opcjonalnie): migdały, rodzynki, kawałki czekolady.
Wykonanie:
Piekarnik nastawiamy na temperaturę 180 stopni.
Przygotowujemy dwie miski. W jednej mieszamy mąki, cukier, proszek do pieczenia, kakao. W drugiej łączymy oliwę z "mlekiem", octem jabłkowym i sodą. Do składników mokrych dodajemy suche. Mieszamy.
Wykładamy do foremek na muffiny (uprzednio naoliwionych).
Pieczemy 30 minut w temperaturze 180 stopni (termoobieg).
Wyglądają jak zwykłe muffiny, dzięki za ten przepis na pewno spróbuję je zrobić i taki prosty przepis, super. Będę wpadać na bloga po więcej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie jestem weganką, ale wyglądały tak apetycznie, że wypróbowałam i okazało się, że wegańskie wcale nie oznacza mniej smaczne - dziękuję za przepis!
OdpowiedzUsuńSuper.❤
OdpowiedzUsuńNajprostsze i najlepsze! :D
OdpowiedzUsuńJak się dobrze je to się bardzo dobrze wygląda. Sam tak wyglądam że każdy mi zazdrości.
OdpowiedzUsuńFajnie 😉
OdpowiedzUsuń