Staram się wprowadzać do mojej kuchni coraz więcej witariańskich dań. Surowizna to podstawa! To ona powinna dominować w diecie. Z koktajlami, sałatkami, sokami i deserami na surowo mam już duże doświadczenie. Słabo jednak wypadam z daniami głównymi. Ale postanawiam się poprawić. Dziś podjęłam próbę przyrządzenia tarty (a raczej mini tartinek/babeczek) w wersji RAW. Wyszło przepysznie! Jestem bardzo z siebie dumna. Z wielką satysfakcją podałam piękne, surowe tartinki mężowi i córeczce. Oj baaardzo smakowało i żałowałam, że nie zrobiłam ich więcej. Mój mąż kilkadziesiąt razy powtórzył: jakie to dobre, po czym stwierdził, że czas otwierać restaurację z daniami witariańskimi. :-)
Składniki na 4 tarty o średnicy 9 cm:
ciasto:
1 1/2 szklanki bezglutenowych płatków owsianych,
100 ml filtrowanej wody,
2 łyżki oliwy,
szczypta soli.
farsz:
2 pomidory,
1/2 cukinii,
1/2 cebuli czerwonej,
3 wielkie liście szpinaku,
kilkanaście kaparów,
2 łyżki oliwy,
2 łyżki octu jabłkowego,
2 ząbki czosnku,
1/2 łyżeczki pieprzu cayenne,
1 łyżeczka bazylii,
1/2 łyżeczki soli.
Wykonanie:
Płatki owsiane mielimy na mąkę, dodajemy wodę oliwę i sól. Wyrabiamy ciasto, którym wylepiamy foremki. Suszymy w dehydratorze 6 godzin w temperaturze 42 stopnie. Jeśli nie posiadacie dehydratora lub nie zależy Wam na surowej wersji, możecie upiec babeczki według TEGO przepisu.
Pomidory, cukinię, cebulę i szpinak kroimy. Dodajemy kapary. Przygotowujemy sos z oliwy, octu, czosnku i przypraw. Warzywa zalewamy sosem, mieszamy i pozostawiamy na 15 minut. Tak zamarynowane warzywa suszymy w dehydratorze w temperaturze 42 stopnie przez 3h.
Po wysuszeniu, warzywa nakładamy na ciasto. Można posypać wegańskim parmezanem z mielonych migdałów i nieaktywnych płatków drożdżowych. Gotowe! Na zdrowie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz