Z witariańskimi ciastami, ciasteczkami, przekąskami miałam już wiele razy do czynienia. Gorzej z obiadami na surowo ... ale czas to zmienić! Ta potrawa przekonała mnie do częstszego przygotowywania dań głównych w wersji RAW. Kuskus z kalafiora mnie bardzo nasycił, ba!, nie zmieściłam całej porcji, a to zdarza mi się bardzo rzadko. Oprócz tego świetnie smakował i mnie bardzo usatysfakcjonował. Po takim obiedzie czułam się lekko, pełna humoru i energii do działania. Polecam, bo surowy kalafior to bogactwo witamin i minerałów, zawiera m.in. witaminy C, A, E, K, B6 oraz wapń, żelazo, potas, fosfor, sód. Zostało udowodnione naukowe, że warzywo to ma działanie przeciwnowotworowe. Nic tylko chrupać surowego kalafiora. Smacznego!
Składniki na 2 porcje:
1/2 główki dużego kalafiora,
warzywa "grillowane" z TEGO przepisu (zamiast cukinii dałam paprykę, nie dodawałam tym razem szpinaku).
Wykonanie:
Różyczki kalafiora ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Przyprawiamy wedle uznania (u mnie wśród przypraw: kurkuma, pieprz, sól, koperek). Dodajemy 1-2 łyżki oliwy i mieszamy. Wykładamy na środek talerza.
Warzywa suszymy w dehydratorze. Wykładamy wokół kuskus. Posypujemy makiem i zjadamy ze smakiem! ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz