Możecie uznawać mnie za nudziarę, bo w moich przepisach na desery wciąż przewija się połączenie czekolady z kokosem. Nie ukrywam, że to moja ulubiona kombinacja we wszelkich słodyczach. Za każdym razem, w różnych wypiekach lub surowych ciastach smakuje inaczej. Tym razem niesamowicie kremowo, przesmacznie, wprost obłędnie. Zakochaliśmy się w tym cieście na zabój, dlatego niemal pobiliśmy się o ostatni kawałek.
Odkąd na bazarze pojawiły się truskawki zjadamy je codziennie kilogramami. Przez wiele dni bez żadnych dodatków, prosto z michy, w której się płukały. Wiedziałam jednak, że nastąpi ten dzień przesytu, w który postanowię je włożyć w pyszne ciacho. I oto nadszedł ten dzień. W tym sezonie debiut truskawek w cieście uznaję za bardzo udany, NAJLEPSZY!
Pewnie zastanawiacie się dlaczego dla uzyskania czekoladowego smaku wykorzystuję karob zamiast kakao. Powodem jest słodycz karobu. Dzięki temu nie muszę dodawać dużej ilości słodziku w celu uzyskania słodkiego deseru. Karob w przeciwieństwie do kakao nie zawiera też kofeiny i cenię go za bogactwo wapnia. Uznaję go za odpowiedniejszy dla dziecka. Chyba nawet nam bardziej smakuje niż kakao. Polecamy!
Składniki na 3 małe tortownice o średnicy 15 cm:
Spód:
3/4 szklanki migdałów,
1/2 szklanki płatków kokosowych,
1/4 szklanki słonecznika łuskanego,
10 sztuk suszonych daktyli,
1 łyżka karobu.
Krem:
1 szklanka płatków kokosowych,
1 puszka mleka kokosowego (stała część powstała po schłodzeniu mleka),
70 ml oleju kokosowego RAW,
4 łyżki karobu,
1,5 łyżki melasy karobowej,
1 łyżeczka wanilii.
Dodatkowo:
21 truskawek.
Ewentualnie do dekoracji:
Kilka truskawek.
Garść płatków kokosowych.
Wykonanie:
Składniki na spód blendujemy do uzyskania klejącej masy. Wylepiamy nią foremki. Wykładamy truskawki (po 7 sztuk na 1 tortownicę).
Składniki na krem blendujemy do uzyskania kremowej masy. Wlewamy do tortownic. Ewentualnie dekorujemy plasterkami truskawek i płatkami kokosowym. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz