Pamiętacie przepis na domowy makaron gryczany (KLIK)? W taki sam sposób można przygotować pyszne i zdrowe paluszki. Jedyna różnica polega na tym, że paluszki pieczemy, a makaron suszymy w dehydratorze. Taką przekąskę bez obaw możemy podać bardzo małym dzieciom. Paluszki przygotowane w domu są o niebo zdrowsze niż te sklepowe. Takie, które Wam dziś prezentuję nie zawierają tłuszczu ani glutenu. Dzięki kiełkowaniu kaszy są lekkostrawne, pełne witamin i minerałów. Bardzo chrupią i świetnie smakują. Polecam!
Sķładniki na 4 porcje:
200 g kaszy gryczanej niepalonej,
Ewentualnie: 1/2 łyżeczki soli, 1 łyżeczka sproszkowanego czosnku lub kminku, garść sezamu, siemienia lnianego i/lub czarnuszki.
Wykonanie:
Kaszę gryczaną moczymy na noc. Rano przepłukujemy wodą i odstawiamy. Dwa razy dziennie przepłukujemy. Nasiona są gotowe do mielenia, gdy wypuszczą małe kiełki.
Skiełkowane nasiona (wymieszane z ulubionymi przyprawami i ziarnami) umieszczamy w wyciskarce do soków z końcówką do robienia makaronu. "Wyciskamy" nitki na blachę wyłożoną papierem. Pieczemy 13 minut w temperaturze 180 stopni (w funkcji "termoobieg"). Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz