Powstał z myślą o naszej małej smakoszce domowego pieczywa. Namoczyłam małą ilość kaszy, quinoa i amarantusa, bo bałam się, że ten eksperyment nie zakończy się pomyślnie. Myliłam się! Próbny chlebek wyszedł na tyle smaczny, że nie nadążałam z krojeniem kromek dla córek. Dodam, że pięknie pachnie po wyjęciu z piekarnika, ma bardzo ładny żółtawy kolor (podoba się dzieciom!), fajną konsystencję (nie kruszy się, jest zwarty i puszysty). W prawdziwym chlebie powinien być wyczuwalny lekki słód i to się tu zadziało za sprawą jabłka.
Myślę, że można swobodnie zmieniać proporcje kaszy jaglanej i komosy ryżowej. Radzę jednak nie modyfikować ilości amarantusa. Obawiam się, że gdyby dominował, chlebek stałby się gorzkawy i ucierpiałaby na tym też jego zwarta konsystencja. Dodałam amarantus ze względu na jego walory odżywcze - bardzo sporą ilość żelaza (5 razy więcej niż szpinak), wapnia, magnezu, kwasów tłuszczowych i witamin z grupy B. Nie rezygnujcie z tego składnika, przyrządzając chlebek dla Waszych dzieci. Amarantus bowiem może być zbawienny dla maluszków, które borykają się z niskim poziomem żelaza. Taka sytuacja występuje szczególnie często około 1 roku życia, kiedy wszelkie zapasy z życia płodowego ulegają wyczerpaniu.
Na zdrowie maluchy i starszaki!
Składniki na małą formę o wymiarach 10 x 15 cm:
1/3 szklanki kaszy jaglanej,
1/3 szklanki komosy ryżowej,
3 łyżki amarantusa,
1 małe jabłko lub 1/2 dużego,
ewentualnie: 1/3 łyżeczki soli.
Wykonanie:
Kaszę, komosę oraz amarantus moczymy w wodzie przez całą noc. Rano wylewamy wodę i dokładnie przepłukujemy ziarna. Nie zalewamy ponownie wodą! Wieczorem ponownie przepłukujemy.
Następnego ranka umieszczamy kaszę, komosę ryżową, amarantus i starte jabłko w kielichu blendera. Dokładnie blendujemy (ewentualnie solimy), a następnie powstałe ciasto umieszczamy w wyłożonej papierem formie. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na kilka godzin w bardzo ciepłe miejsce.
Następnie umieszczamy w zimnym piekarniku i nastawiamy temperaturę 200 stopni, funkcję - termoobieg, czas - 45 minut. Po wyciągnięciu z piekarnika spryskujemy wierzch chleba wodą i owijamy w bawełnianą ściereczkę. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz